zamknij

Google automatic translation. The Legionowo City does not accept any responsibility for the accuracy of data and information originating from the translation. In particular, the Legionowo City does not guarantee that the translation is complete, up-to-date or fit for specific purposes. The translation cannot be compared with a human translation, but may help in assessing the relevance of articles.

A A A
Logo BIP
Na zdjęciu Roman Smogorzewski podczas przemówienia

Aby ocalić od zapomnienia

Data dodania: 19 października 2021

W minioną niedzielę otwarty został zrewitalizowany teren przy jeziorku „Leśniczówka”. Uroczystość rozpoczęła się jednak od Marszu Pamięci, połączonego ze złożeniem wieńców i modlitwą przy mogiłach ofiar hitlerowskich egzekucji. W wydarzeniu udział wzięli przedstawiciele samorządów oraz państwa. Wśród nich między innymi: Prezydent Miasta Legionowo Roman Smogorzewski, Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak oraz Nadleśniczy Nadleśnictwa Jabłonna dr inż. Paweł Szymański .

Cofnij

Po zakończeniu marszu, bezpośrednio przy jeziorku odbyła się część oficjalna uroczystości połączona z apelem pamięci i salwą honorową.

W latach 70. i 80., młode pokolenie w to nie uwierzy, nie mieliśmy paszportów w domach, zarabialiśmy kilkanaście dolarów miesięcznie i nawet jak udało nam się zdobyć paszport i wizę, to na Zachodzie czy w świecie na niewiele nas było stać wówczas. To miejsce dla wielu mieszkańców Legionowa było superatrakcyjne – tu uczyli się pływać, tu się poznawali. I to miejsce często pojawia się we wspomnieniach i na zdjęciach. Dlatego od wielu lat mieszkańcy Legionowa mieli marzenie, żeby móc tutaj znowu w cywilizowany sposób przebywać, spotykać się i cieszyć pięknem polskiej przyrody – opowiadał Roman Smogorzewski prezydent miasta.

Jeziorko „Leśniczówka” to teren, który najlepiej kojarzą starsi mieszkańcy Legionowa. Po wojnie było ono ulubionym miejscem wypoczynku mieszkańców i okolic. Począwszy od lat 70. lustro wody zaczęło się jednak dynamicznie obniżać. W drugiej połowie lat 70. na brzegach wybudowano drewniane wiaty, ścieżkę zdrowia oraz drewnianą scenę, na której w dni wolne odbywały się występy i potańcówki. Drewniana zabudowa przetrwała do lat 80. W kolejnych dziesięcioleciach jeziorko stopniowo wysychało i zarastało, kurcząc się do obecnych rozmiarów.

Przychodziliśmy tu, właśnie do tych lasów, ze swoimi dziećmi. Ale także próbowaliśmy w nich zbierać grzyby. I muszę wspomnieć o pewnym incydencie. Wracaliśmy z koszykiem grzybów, a tą drogą, którą dziś maszerowaliśmy, szła starsza kobieta. Spojrzała na nas, zatrzymała i zapytała: „Państwo nie z Legionowa?”. Odpowiedzieliśmy: „Tak, my mieszkamy w Legionowie”. Na co ona: „Proszę państwa, my tutaj grzybów nie zbieramy, bo tu jest cmentarz!”. I oczy jej się zaszkliły... – o miejscu i jego mrocznej przeszłości mówił Wojciech Jeute, honorowy prezes ZOPAK „Brzozów”.

Uroczystość zakończyła się wspólnym konsumowaniem żołnierskiej grochówki oraz uczestnictwem w grze terenowej przygotowanej przez harcerzy.

Mam nadzieję, że to jest pierwszy krok i deklaruję, że jeżeli będzie zgoda ze strony właściciela, czyli Nadleśnictwa Jabłonna, to jesteśmy bardzo otwarci, żeby tego typu urządzeń, być może także sportowych, pojawiło się tu więcej. Miasto Legionowo będzie chciało dalej rozwijać ten teren, żeby podobnie jak w latach 70. i 80. stał się wspaniałym, cudownym i magicznym miejscem spotkań – zapowiedział na koniec prezydent miasta.