zamknij

Google automatic translation. The Legionowo City does not accept any responsibility for the accuracy of data and information originating from the translation. In particular, the Legionowo City does not guarantee that the translation is complete, up-to-date or fit for specific purposes. The translation cannot be compared with a human translation, but may help in assessing the relevance of articles.

A A A
Logo BIP

Powrót z dalekiej podróży i wygrana 3:2 naszej SIÓDEMKI LEGIONOVIA

Data dodania: 31 stycznia 2012

Piękne, cenne zwycięstwo odniosły nasze dziewczyny z Siódemki Legionovia w meczu w Policach. Miejscowy zespół wzmocnił się w czterema zawodniczkami i zapowiedział rychły awans do Plus Ligi. Mecz z Siódemkami miał być tego potwierdzeniem. I zaczął się tak, że miejscowym kibicom i działaczom serca mogły prawie stanąć z… radości.

Cofnij

Chemik Police grał fenomenalnie. Prawie nie popełniał błędów. Gospodarze zdominowali nasze „Lalki” w każdym elemencie. Nie pomagały zmiany. Set drugi rozpoczął się jeszcze gorzej.Szybko 9:2, 14:4 i rozpacz legionowskich (i wspierających ich szczecińskich) fanów. Nie szło nam w ataku (może poza Martą Łukaszewską, która rozkręcała się z każdą minutą), zabrakło po prostu argumentów, aby zacząć cokolwiek „ugrywać”. Trener stał niewzruszony, choć jak po meczu przyznał - był po prostu zły. I tutaj należy przypomnieć dwa powiedzenia: o kobietach i o tym, że są zmienne. Drugie, które wprowadził do obiegu jeden z premierów RP, że mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy. Zapewne nie wykluczał wariantu, iż podobna reguła dotyczy kobiet. Jeśli tak, to siatkarki Siódemki dały mu powód, aby pogląd zweryfikował. Bo choć seta przegrały dziewczyny do 20, to w oczach kibiców, którzy przejechali 500 km dla swojej drużyny pojawiła się iskierka nadziei. Coś zaczynało się zmieniać. I set trzeci, choć zacięty, już był kontrolowany przez Siódemkę. Co chwila kilka punktów przewagi, ale i skuteczna pogoń miejscowych. Do stanu po 16. Bo potem nasze „Lalki” dały czadu. Odpaliły blok i zaczęły się serie skutecznych zagrań. Wygrana do 17 i 2:1. Na trybunach widoczne niedowierzanie. Kibice z Polic już nie uśmiechali się tak, jak po dwóch partiach. Set czwarty zaczął się podobnie jak trzeci. Lekka przewaga punktowa przez cały czas. Wygraliśmy do 22 tego seta i zrobiło się 2:2. Na trybunach już ogromne zaniepokojenie i set prawdy. „Lalki” wypracowały sobie 2-3 punktową przewagę od początku. Miejscowe robiły wszystko, co mogły, ale ich atomowe serwisy już od trzeciej partii były pewnie przyjmowane, ataki blokowane, a kiwnięcia wybierane. Na trybunach rozpacz, tym razem miejscowych, bo przy stanie 14:12 dla nas ostatnią piłkę zepsuła będąca na zagrywce ich środkowa. Euforia naszych kibiców, rozpacz miejscowych! 3:2 dla Siódemki Legionovii! Niesamowita sprawa! Mecz może od początku się nie układał, ale dziewczyny przełamując się pokazały, że mają charakter, potrafią się podnieść. Bardzo ważne jest to, że choć zawodniczki z Siódemki Legionovia są schorowane, mają urazy, kilka nie może grać - to po prostu dały z siebie wszystko! Wygrały! I za to im chwała.
Chemik Police – Siódemka Legionovia 2:3 (25:11;25:20;17:25;22:25;12:15)
Grały u nas: Bąk, Łukaszewska, Studzienna, Skorupa, Plebanek, Sołodkowicz i Siwka oraz Jóźwicka, Chojnacka, Łunkiewicz, Lizińczyk.