Cykl wywiadów z laureatami konkursu „Innowacyjny Nauczyciel” cz. II
Z okazji przypadającej w tym roku jubileuszowej X edycji konkursu „Innowacyjny Nauczyciel” i „Lider Twórczego Zarządzania” prezentujemy cykl wywiadów z laureatami którzy otrzymali ten zaszczytny tytuł w ciągu ostatnich lat. Tytuł "Innowacyjny Nauczyciel" to prestiżowe wyróżnienie Prezydenta Miasta Legionowo, które jest przyznawane w ramach konkursu przez kapitułę składającą się z ekspertów w dziedzinie edukacji z m.in. Ministerstwa Edukacji Narodowej, Kuratorium Oświaty, Uniwersytetu Warszawskiego oraz prasy oświatowej.
O przyznanie tytułu "Innowacyjny Nauczyciel" ubiegać się mogą nauczyciele, którzy:
- wdrażają autorskie programy i projekty edukacyjne,
- organizują sprawny i efektywny proces nauczania -uczenia się, stosując nowatorskie metody pracy,
- inicjują jakościowe zmiany w pracy szkoły,
- są liderami w wybranym aspekcie pracy placówki,
- zapewniają uczniom sukces edukacyjny odpowiedni do ich potrzeb i możliwości,
- badają własne nauczanie i umiejętności potrzebne do niego (poddają ocenie innych nauczycieli),
- doskonalą swój warsztat pracy oraz dzielą się doświadczeniem z innymi nauczycielami.
Wszystkie poprzednie edycje konkursu przebiegły pod patronatem czasopisma "Dyrektor Szkoły. Miesięcznik Kierowniczej Kadry Oświatowej". Konkurs otrzymał w poszczególnych edycjach również patronaty honorowe Ministerstwa Edukacji Narodowej, Mazowieckiego Kuratora Oświaty a także Marszałka Województwa Mazowieckiego i Wojewody Mazowieckiego.
W kolejnym wywiadzie przedstawiamy Panią Magdalenę Grzybowską z II Liceum Ogólnokształcącego im. im. Króla Jana III Sobieskiego w Legionowie – nauczycielkę języka polskiego – Innowacyjnego Nauczyciela 2018 r.
Pytanie: Jak to się stało, że została Pani nauczycielem?
Magdalena Grzybowska: Moja siostra również jest nauczycielem i „zaraziła” mnie tym. Dla odmiany – ona jest matematykiem, ja postawiłam na język polski. Stało się tak dzięki wyjątkowym polonistkom, które spotkałam na swojej drodze – pokazały, jak może wyglądać połączenie tradycji i nowoczesności na lekcji, przygotowały do studiowania filologii polskiej.
Pyt: Jaka jest rola nauczyciela we współczesnej szkole?
M.G.: Na pewno nie może być on tylko wykładowcą. Nie ma też autorytetu przypisanego odgórnie ze względu na wykonywany zawód. Podobno to szczególnie ważne w liceum – nauczyciel w szkole ponadpodstawowej na szacunek pracuje każdego dnia, przy każdej sytuacji, organizując jakąś akcję lub gasząc pożar pomiędzy uczniami.
Pyt.: Co to znaczy być dobrym nauczycielem?
M.G.: To równoznaczne z byciem dobrym człowiekiem. Wszyscy chcemy spotykać ludzi, którzy nie marudzą, są empatyczni, wiarygodni w tym, co robią. Ja jestem szczerze przekonana, że język polski to najważniejszy, najbardziej rozwijający przedmiot w całej edukacji. I trzymam kciuki za to, by koleżanki i koledzy myśleli tak też o swoim przedmiocie. Dzięki temu będziemy przekonującymi, dobrymi nauczycielami.
Pyt.: Pani sposób na zwiększenie zaangażowania uczniów podczas zajęć?
M.G.: Staram się na każdą lekcję przygotować jakiś mocny punkt – oryginalny sposób analizy tekstu, metody aktywizujące, gadżety, prezentację. Cieszę się, gdy potem uczniowie potrafią połączyć potrzebne informacje z naszą konkretną lekcją. Najważniejsza jest dla mnie jednak dyskusja. To dzięki rozmowom z licealistami i ja odkrywam nowe znaczenia, interpretacje, wartości w języku i literaturze.
Pyt.: Co chciałaby Pani przekazać nauczycielowi rozpoczynającemu pracę w szkole?
M.G.:Bądź gotowy na ciągłe zmiany! Tu każdy dzień jest inny niż poprzedni, każdy rok szkolny przynosi nowe wyzwania. Szkoła to nie miejsce dla rutyniarzy.
Pyt.: Jakie miejsce chciałaby Pani zwiedzić i dlaczego?
M.G.: Powolutku myślę o wakacjach, błądzę palcem po mapie, ale nie mam jeszcze konkretnych planów.
Pyt.: Pani ulubiona książka z dzieciństwa?
M.G.: Twórczość Krystyny Siesickiej i Małgorzaty Musierowicz. Cały czas czekam na kolejny tom „Jeżycjady”.
Pyt.: Gdyby trafiła Pani na bezludną wyspę, to…
M.G.: Pewnie przez chwilę cieszyłabym się zastanym spokojem i czasem na czytanie nowych książek. Ale przecież nabierają one prawdziwej wartości dopiero, gdy się z kimś o nich porozmawia…