Promujemy ortografię!
Rozwój informatyki, obniżająca się tendencja do czytania książek wpływają negatywnie na sztukę poprawnego pisania świadcząca przecież o kulturze języka. Włodarze Legionowa, wspierając tę świeżą jeszcze miejską tradycję nie pozwalają zaniknąć tej pięknej umiejętności.
W tym rokou po raz pierwszy Zespół Szkół Nr 3 wspólnie z Urzędem Miasta oraz Powiatem Legionowskim zorganizował dyktando dla mieszkańców powiatu. 10 maja 2014 w Zespole Szkół Nr 3 przy ul Broniewskiego 7 w Legionowie odbył się I etap III edycji Powiatowego Konkursu Ortograficznego „Dyktando Aktywnych”. Szkoła tym samym daje również przykład swoim wychowankom. Na zakończenie wszyscy otrzymali dyplomy potwierdzające udział i gorące gratulacje za odwagę. Nagrody zostaną wręczone podczas święta Zespołu Szkół Nr 3 w Legionowie. II etap odbędzie się 17.05.2014 r. o godz.10.30 w Sali Konferencyjnej w Urzędzie Miasta Legionowo.
Tekst dyktanda:
I ETAP POWIATOWEGO KONKURSU ORTOGRAFICZNEGO
„DYKTANDO AKTYWNYCH”
-Wsiądźcież ze mną, półdorośli, do kanoe i popłyńmyż bezszelestnie przez historię do krainy nie tak dawnych naszych przodków, by się chełpić przed innymi, jak antenat nasz bezwąsy, ani charłak, ani w jakiejś pikielhaubie, grywał capstrzyk przy pół murowanym, ceglastoczerwonym cekhauzie. Co w nim było? Zapanujcież nad półdrzemką i nie bądźcie jak półdiablę, niechże czółno nasze nie chybocze, bo antenat nie był wszakże pół-Polakiem, czy pół-Niemcem. To patriota pełną gębą! Była pora późnowieczorna, gdy on w swoim uniformie, jeszcze nie legionowskim, opanował miedzianoczerwone koszary i przepędził Niemca, skądże przyszedł. A gdy przybył tutaj major Słobódzki, to już ani chybi słychać było półakordy „Rozkwitały pąki białych róż”. Gdy już jesteś rozbudzony, a twój śródgłos brzmi już rześko, płyńmyż chyżo, by dogonić Kolej Nadwiślańską, w czym by może upatrywać, że i cara dogonimy. Bez wątpienia jest to podróż także koło cembrowiny, co capstrzyki i przysięgi już słyszała, a więc w czymże myśmy gorsi od niej? Nadstaw ucho, adwersarzu, a usłyszysz, jak w tej ciszy „Maszerują chłopcy, maszerują…” Potem łódka nasza przyżegluje tam, gdzie urząd pewien słynie ze swej miejskiej aktywności. Wiedzcież, gdzież to? A no tamże, skąd my dzisiaj wypłynęli, barki wzięli. Dzisiaj tamże jest Muzeum Historyczne. Czas cumować, a choć karty już przyżółkły, to nie zżymaj mi się tutaj, bo choć zżyłeś się z historią, to już nowa na cię czeka – wysiądź z łódki…
Jadwiga Wojtulewicz